To mógł być naprawdę dobry film, ale niestety nie wyszło. Pewnie byłoby inaczej gdyby za scenariusz, reżyserię i "grę" aktorską nie był odpowiedzialny jeden człowiek: Maciuś z Klanu. Być może kiedyś w innym wszechświecie weźmie się za to ktoś, kto ma pojęcie o robieniu filmów. Oby, bo temat bardzo wdzięczny.