Klasyka kina gangsterskiego z niezastąpionym Jimmy'm Cagneyem. Tworzy on tutaj jedną z najmocniejszych kreacji w swojej karierze. Jako pozbawiony skrupułów, psychopatyczny bandzior Cody jest jednocześnie przerażający, jak i pod wieloma względami - godny politowania. Fabuła do dziś zaskakuje precyzyjną konstrukcją, zwrotów akcji starczyłoby na kilka innych produkcji z tamtych czasów, a wiele z wykorzystanych tutaj motywów pojawiało się wielokrotnie później, nierzadko w pozycjach, które również uznane zostały za kultowe. Finałowa scena zaś ciągle robi wrażenie - główny bohater ma jaja, niczym Tony Montana. Nie ulega wątpliwości: znać wypada.