I tak jest w przypadku tego filmu. Niby - zwyczajowo już - dobre, francuskie kino kryminalne, czyli antidotum na amerykański kicz. Niby wszystkie elementy - fabuła, realizacja, obsada, oprawa muzyczna - trzymające poziom. Niby jest to wszystko, co wcześniej tego typu produkcjom zapewniało może nie spektakularny efekt, ale ten specyficzny szlif, smaczek, odcisk solidnego rzemiosła. Lecz w wypadku tego obrazu to nie zadziałało. Nie wiem, dlaczego.To nie jest zły film, warto poświecić czas na jego obejrzenie. Ale jednak poczucie pewnego rozczarowania pozostaje.