w prostej, zgoła dobrotliwej pogwarce z przygłuchą, z deczka od wistości rzeczy widzialnych i niewidzialnych odstrychniętą kobiecinką z kolejki w monopolowym jest już cały chinaski - ironiczny, autoironiczny, stale obecny, ale wycofany - a przed nami jeszcze kilka kolejnych dni i nocy mocno poszatkowanych oraz jeden cały poetycki wieczorek nie mniej zakrapiany!