Film dwóch aktorów i psa. Nie wiem skąd w obsadzie aż 3 kobiety (i po kiego ch.ja mają przyporządkowane jakieś imiona). Złożyły się na osobowość psa czy co?
Obejrzałem przed chwilą i spojrzałem na obsadę. Nadal nie wiem, gdzie się poukrywali ci wszyscy aktorzy...
może w tej scenie w supermarkecie na samym poczatku - nie lezały manekiny tylko ucharakteryzowani aktorzy :-)
Ktoś ich śledził, do tego masz matkę z córką w centrum handlowym i typa, który do nich podjechał
No faktycznie - brak reakcji na zagrożenie (wcześniej napisałem: "nieudzielona pomoc", ale się "poprawiłem", bo to zbyt na wyrost) i później znalezienie szczeniaka. Równie dobrze mogłoby nie być tej sceny, a uzasadnienie dla psa takie, że był biurowym pupilem, bo że go "ścierwojady" nie odkryły (nie sprawdziły plecaka) jest mało prawdopodobne.
obstawiam, że w pierwszej wersji filmu były sceny z tymi postaciami, ale finalnie wyleciały przy montażu bo reżyser uznał (i słusznie zresztą), że nie wnoszą nic do historii i film lepiej wygląda tak jak jego ostateczna wersja
Dokładnie tak było. Można o tym przeczytać w sieci. Ich sceny zostały po prostu usunięte. Cieszę się, że są tu jeszcze normalni użytkownicy.
Po pierwsze dwie kobiety a nie trzy.
Osobowość psa hahaha "co nie usłyszy, to zmyśli"
Jak wy filmy oglądacie :p przecież opowiadał jak psa znalazł i tam była matka z córką, które ktoś zastrzelił. I one są w obsadzie, mimo, że matki to widać najwyżej plecy ale dziewczynka przecież wyraźnie była widoczna
Film o niczym? Większość dzisiejszych wytworów sprzed kamery jest o niczym, ale na pewno nie powiedziałbym tak o powyższym.