Dla mnie najgenialniejszym musicalem jest "Hair", temat skomplikowanych relacji międzyludzkich jest w nim oczywiście ujęty choć akcent postawiony jest głównie na ukazanie kontestacji lat 60-tych. Absolutnie kultowy film, z którego piosenki chodzą za człowiekiem jeszcze przez wiele miesięcy. A jeśli interesują Cię strice filmy o trójkątach miłosnych to w podobnych klimatach są utrzymane "Wyśnione miłości".
Też znam ;) Chodziło mi o tytuły, które do Polski praktycznie nie dotarły - no ale wychodzi na to, że "Piosenki o miłości" są po prostu wyjątkowe ;)
Odpowiedź spóźniona o parę lat, ale co tam
http://www.filmweb.pl/film/Parasolki+z+Cherbourga-1964-8538