Fabuła filmu nie jest najbardziej odkrywcza - to wszystko juz kiedyś było. A jednak do momentu wylądowania samolotu całość robi naprawdę dobre wrażenie. Być może to zasługa gry Murphy'ego, który jak zwykle spełnił moje oczekiwania...
Po wylądowaniu akcja gwałtownie przyśpiesza, jednak napięcie pryska jakby go nigdy nie było. Szkoda, że reżyser nie pokusił się o nieco bardziej oryginalne rozwiązanie, a poszedł na typowo amerykańską łatwiznę. Końcówka zdecydowanie poniżej moich oczekiwań, mimo to polecam, chociażby dla świetnego "czarnego charakteru" ;).