20 kg dobrego kina. Wzbudza każdy rodzaj emocji. Świetne aktorstwo (potwierdzające zdolności
obu panów - Al Pacino przecież w tym samym roku grał twardziela walczacego z Bronxem i
policmajstrami USA i bez większych kłopotów odwala nam w "Strachu..." pierdołę jakich mało).
Miód na oczy.
No i cóż - scena z "odwróc uwagę kasjerki" pozostanie w głowie na zawsze.