Najwybitniejszy brytyjski reżyser swojego pokolenia i jeden z najwybitniejszych w ogóle (ustępuje chyba tylko Davidovi Leanowi , Tony'emu Richardsonowi i Johnowi Schlesingerowi). Bezkompromisowy artysta, równie konsekwentny w Anglii, co w USA, waleczny o piękno obrazu i szlachetne przesłania, dobry człowiek.