Zacytuję słowa kogoś kogo przeczytałam na innym forum: "Postać zapowiadała się świetnie".
Jak dla mnie Porunn jest świetna :) Wie czego chce, rozsądna, nie ulega łatwo. Nie rozumiem tego oburzenia jej odejściem. Dziewczyna wpadła w depresję zostawiając swojego męża i małą Siggy :/ Mówi się trudno. A ja w 5 sezonie mam wielką nadzieję, że nagle się odnajdzie. Czy tylko ja wyczekuję jej powrotu?