Najsłynniejsza scena z udziałem Michelle. Nic nie widać, ale widać. I o to chodzi w wysublimowanej erotyce kinowej. Maksymalnie zmysłowe, dopieszczone kadry natychmiast przyciągają wzrok. Bogata kolorystyka potęguje estetyczne wrażenia płynące z ekranu. Piosenka idealnie komponuje się z obrazem. Michelle zjawiskowa w każdym calu. Ta grzywka opadająca na oczy, te usta pomalowane na czerwony kolor miłości, dym z papierosa, pończochy, filigranowa figura. W "Upadłych aniołach" jest jedną z najseksowniejszych kobiet w historii kina. Z pewnością najpiękniejszą noszącą pończochy.
http://www.youtube.com/watch?v=mAWErbwlKkA