Fabuła interesująca, survival horror bardzo ciekawie utworzony i raincoat killer znakomicie dopracowany przeciwnik pod względem mini gier z nim. Sterowanie w director's cut na PS3 jest dobre, porównywalne do Resident Evila. Miasteczko coraz bardziej przyjazne z dnia na dzień pod względem znajomości jego jak i mieszkańców, główny bohater wydaje się być inteligentny aż nagle
SPOILER
Aż nagle chiński dziad z tekkena nie powstaje z Sheriffa, później kolejne jakieś pseudo azjatyckie stwor w postaci grubaska pojawia się i zamiast trwać w myśleniu ,że alter ego Yorka (Zach) to ty jako gracz to jednak jest jakaś beznadziejna fabuła o gazie i jego rodzicach.
Wszystko mogło się ułożyć pięknie i dość wiarygodnie, a strefa survival horroru to mógł być piękny umysł Yorka, który używał go do szukania śladów ale teraz już wiadomo czemu gra nie ma takiego pogłosu jaki powinna mieć...
Zaprzepaszczona fabuła pod koniec ale daję 7/10 za to ,że jest to jedyna gra jaką przeszedłem od 2013 i wciągnęła mnie na tyle żeby zarwać nocki chociaż pod koniec dograłem na siłę. Nadal nie mogę przeboleć beznadziejnej końcówki.