Dziwi mnie tak wysoka nota w rankingu światowym gdyz film jest słaby nie zachwyca. Można obejrzec ale bez wiekszych rewelacji
Nie dziwi mnie tak wysoka nota w rankingu światowym, gdyż film jest wybitny i zachwyca. Trzeba obejrzeć z większymi rewelacjami.
riposta ;D ostatnie zdanie przerobilbym jednak na - Nie mozna obejrzec, nie majac wrazenia rewelacji ;P
Dokładnie, wszystkich klakierów odsyłam do książki. Być może gdybym obejrzał tylko film, uznałbym że jest ok.
Natomiast w porównaniu do książki, ekranizacja wypada bardzo słabo... takie mocne 3...
Nie znam filmu lepszego od książki. Tak już jest, że filmy są słabsze. Nie oceniaj jednak w porównaniu do książki, ale do innych filmów.
Hahahahah dobre :) To, że książka jest dla ciebie czymś surrealistycznym i odstrasza cię nie oznacza, że filmy są lepsze.
Książkę potrafi napisać kazdy kto ma trochę oleju w głowie, zreszta teraz co drugi celebryta je pisze, a film to sztuka wyższa. Łączy wiele elementów w tym tekst i nie kazdy nadaje sie na reżysera ...
Mechaniczna Pomarańcza, Lśnienie, Barry Lyndon - e tam co będę wymieniał dalej - każdy film Kubricka.
dzisiaj nowy odcinek klanu bedziesz zachwycony, wszystko jest jasne proste i debilne nie zapomnij ogladac
po co od razu z takimi słowami? to bardzo niegrzeczne z twojej strony. osobiście, obejrzałam film zaraz po skończeniu książki i jak dla mnie jest on dość marną ekranizacją. piszecie, że tu się ocenia filmy, nie książki - jak najbardziej, jednak kiedy film ma być przełożeniem powieści na ekran, nie da się i nie powinno oddzielać jednego od drugiego.
zapewniam cie ze lot jest znakomitym filmem.
Niedawno czytałem ksiazke noblisty Miłosza, - Dolina Issy, ksiażka zarabista ksiazka z "tekstem", filmu nie widziałem i nie mam zamiaru go ogladac, mowi Ci to coś???
ok to inny przyklad, Trylogia, - znakomite ksiazki znakomite filmy, oprocz jednego , kilka lat temu zrobili ostatnia czesc Ogniem... beznadzieja , i w dodatku taki znakomity kiedys aktor Olbrychski zrobil z siebie blazna, a tak naprawde to { " mowi Ci to coś???"} to nie wiem skad sie wzielo , to nie było do Ciebie sorki, cos pomieszalem...
Film jest genialny. Jednak żeby go odczytać na wszystkich poziomach znaczeń, trzeba mieć tzw. aparat poznawczy. Jest to też wybitny przykład, jak film może wnosić nową jakość niezależnie od książki. Nie podejmuję się orzec co lepsze. Nie oczekuję też, że ktoś, kto urodził się i wychował w sytych czasach zrozumie mechanizm łagodnej opresji pokazany w filmie. Nie mowiąc już o dojrzewaniu pod naciskiem tak świetnie zagranym przez Jacka czy ucieczce od problemow w mury więzienia. Smutne jest, że tego nie widzisz. Film i książka aż pęcznieją od odniesień. Nawet 3-krotne obejrzenie nie pozwala wychwycić wszystkich. Ale nie przejmuj się, że tego nie widzisz i nie rozumiesz. Te refleksje wcale nie są wesołe.
Film nie jest ciężki do zrozumienia. Przekazuje wiele, ale nie jest jakimś arcydziełem, ja oceniam na 4/10 - głównie za rolę odegraną przez Nicolsona.
O tym czy film jest arcydziełem nie decydują Twoje ani moje gusta. Tylko jego rola w historii kina. Oczywiste jest, że po ponad 100 latach rozwoju kina i będąc lekko zblazowany łatwodostępnymi filmami, nie będziesz się zachwycał np. Obywatelem Kane czy Lawrencem z Arabii. Zupełnie nie dziwią mnie podobne opinie. Przecież na ten temat było setki filmow i seriali. Jest tylko jeden szczegół: ten był pierwszy - przełomowy! Wiesz ilu ludzi (muzyków, reżyserów i aktorów) odwołuje się do tego filmu jako największego przeżycia? Żaden z jego następców nie wywarł takiego wrażenia. Dość powiedzieć, że podobno w Londynie był grany bez przerwy przez 12 lat! Sam odkrywam w nim coś nowego za każdym raem, gdy go oglądam. Kubrick kiedyś powiedział, że jest niewiele filmów, które reżyserom zazdrości: no może Lot nad Kukułczym Gniazdem. Ja ogłądałem go w kinie 1979 i powiem, że pamiętam nawet jaka była pogoda :) Jak wejdziesz na Czas Apokalipsy, znajdziesz wypowiedzi w dokładnie takim tonie jak Twoja i hubertusoka: „o co te halo?”
jutro nowy odcinek klanu , czy innego debilnego rancza, te arcydziela urzekaja 7 milionow ciemniakow , i to jest faktem
nie obrazam tylko pisze o faktach , nie pisze ze ogladasz debilne seriale tylko ze az 7 milionow ograniczonych to robi,
sory, ale jak nie obrazac kogos kto daje 4/10 temu filmowi? i to 4 to wylacznie za Nickholsona -,-
co jak co, ale takimi ocenami wystawiasz sobie laurke sam(a) sobie ;) wiec ja nawet nie musze Cie obrazac i wyzywac od nieinteligentnych osob, bo Twoja inteligencja robi to sama ;)
Hmm, czyli inteligentnie byłoby gdyby ten film się bardzo podobał, tak? Przede wszystkim ten film to nie był mój klimat. Kim Ty jesteś 14lukas14 żeby mnie obrażać, to mnie nie rusza :)
chodzi mi o to, ze filmy nie ocenia sie po guscie, a w miare najobiektywniej - i nawet, kiedy film nie jest w guscie, ale juz sie za niego zabieram, to probuje dostrzec zalety i odroznic go od wszelkiego motlochu, ktory spotkac moge na codzien w tv ;) patrzac na Twoje ostatnie oceny po prostu nie potrafie zrozumiec, dlaczego dajesz akurat temu filmowi 4(przynajmniej w komentarzu, w ocenach widze 5).. rozumiem, ze to dramat psych i nie kazdy zrozumie, no ale po co sie w takim razie zabierac za takie filmy :) i nie obrazalem Cie w poscie powyzej, a jedynie chcialem dobitniej zwrocic uwage na pewien absurd, ktorego zdaje sie nie dostrzegasz.
Taki dobitniejszy przyklad coby porozumien nie bylo - wymachujesz przyrodzeniem (badz czym innym w wersji dla plci piekniejszej) w miejscu publicznym i narzekasz, ze inni Ci uwage zwracaja x) ogladam Californication, ten serial ma swoj wplyw na takowe, a nie inne przyklady ;D
hehe a czym mogę wymachiwać biorąc pod uwagę to, że nie jestem mężczyzną? ;) nie no rozumiem o co Ci chodzi, jak teraz na to patrzę to widzę więcej zalet w tym filmie, niż zaraz po tym jak go obejrzałam. Trochę miałam nastrój nie taki i zbyt pochopnie go oceniłam. Dokładnie rzecz ujmując przyznaję, że nie miałam racji, ale w tym całym zamieszaniu pragnę dostrzec jedną pozytywną rzecz, coś co nie ujmuje mojej inteligencji o czym wcześniej była mowa - myślę, że wręcz przeciwnie, a mianowicie to, że płeć piękna ( jak to określiłeś) nie jest skora do przyznania komuś racji po mało przyjemnej wymianie zdań, a ja właśnie to zrobiłam he ;-)
nie pisalem o inteligencji, by nazwac Cie nieinteligentna, a jedynie by zwrocic Twojej inteligencji dzialanie na swoja niekorzysc.
I jak widze, zadzialalo zupelnie tak, jak mialo zadzialac :P choc musialem sie tlumaczyc w poprzednim poscie. Tak wiec nie byla to z mojej strony nieprzyjemna wymiana zdan, bo z mojego pktu widzenia nikt nikogo nie obrazal. No i to przyznawanie racji ze strony plci pieknej, ktora to w koncu slynie z oporu najwiekszych osiolkow pod sloncem - szacun :D
milego dnia zycze :)
hahahhahhaha 14lukas14 tak zniszczył że nie pozostało nic innego jak przyznać rację :D